Jak już wspomniałem, wraz z panną Mychalsky wybralimy się na koncert słynnej Tylor Swift. Kiedyś już wspomniałem, że widzieliśmy ją w Berlinie, o, tutaj.
Wtedy jakoś lepiej się bawiłem.
Tu zabawa była dobra, ale bez szaleństw.
No i ta MASA ludzi.
Ziggo Dome trochę nawalił z organizacją, nie nadążali wpuszczać szalonych fanów TS do środka.
Ale…
Mimo wszystko fajnie było ją znów zobaczyć :-)
PS.
Transparent robił furorę!
Stworzenie go zajęło nam trochę czasu - napis (dostosowanie wielkości literek, finalny druk, rysowanie i kolorowanie), wycinanie kwiatków, lub chmurek z kropką (jak kto woli) a jeszcze później przyszywanie. Było warto! ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz