Treningi personalne, czyli Chodakowska w wersji holenderskiej.
To tylko tak strasznie brzmi, bo trening personalny to sama przyjemność. To tak, jakby aktor potarł lampę z dżinem (nie tym Lubuskim) i miał go do dyspozycji przez kilka godzin.
Eryk zażyczył sobie wyprawy szlakiem dwóch wież. Tak się składa, że w okolicy Konina są akurat dwie wieże widokowe, jedna w okolicach Brzeźna (Złota Góra), druga w Paprotni. Do pierwszej wiedzie malownicza trasa, wśród lasu i porośniętych mchem drzew, pól i znowu drzew. Z wysokości 25 metrów (plus wysokość góry - 191 m n.p.m.) da się dojrzeć najbliższe okolice - wszystkim znany Licheń, elektrownie oraz panoramę miasta oczywiście. Szkoda, że było tak wietrznie, mieliśmy wrażenie, że chce nam łby pourywać.
Z Gosią wybraliśmy się na jedzenie. Spotkawszy się u niej na papierosie zdecydowaliśmy, że Nowy Sezon będzie odpowiednią opcją. Przy akompaniamencie świetnego jedzenia, pysznych soków i nieziemskiego deseru rozmawialiśmy o filmie - związanych z nim wątpliwościami, oczekiwaniami, wspominaliśmy początki projektu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz