środa, 17 lutego 2016
Light as feathers #16
S02E00
Zaczęło się.
Niestety niezbyt korzystnie się zaczęło.
Cóż, organizacja nigdy nie należała do najmocniejszych stron grupy.
Zeszłoroczne warunki atmosferyczne sprzyjały, teraz coś się spsuło.
Może to jakiś niż baryczny sprawił, że nastroje nie były dziś wyżowe.
Silny wiatr z zachodu przywiał Ewie pracę, której podczas zeszłorocznych nagrań nie miała. Ciemne chmury zaprzątają głowę Eryka - w końcu to trzecia klasa gimbazy, egzaminy warunkujące przyszłość edukacyjną i te sprawy. Klaudia przeżyła jakieś zawirowania mas powietrza, bo nie jest pewna udziału w projekcie. Wszystko to spowodowało drobne przesunięcie płyt tektonicznych i trzęsienie Ziemi w głowie Rosanne. Pozostało mi użyć pyłowej mocy Księżyca i Słońca i utrzymywać przypływ w morzu dobrej energii i oceanie organizacji. To jak zatrzymanie obrotu Ziemi wokół własnej osi, ale zrobię wszystko co w mojej mocy.
Jutro pierwsze ćwiczenia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz