Biegu ciąg dalszy.
Już nie wyrabiam.
Za szybko, zwolnijmy.
Na nic nie mam czasu.
Ostatnio wracałem do domu koło 20:00 na małe papu i szedłem z powrotem.
I tak już kilka dni.
Może jutro chociaż wrócę o normalnej porze.
Za to w studio trochę się działo.
Efekt poniżej.
Nikon d700.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz