wtorek, 16 maja 2017

Light as feathers #82

S05E19

Zachowaj meijsce na deser!

Były tańce, hulanki, swawole. Dużo żarcia i ginu z tonikiem. Były przemowy, podziękowania, łzy. Bo był to ostatni grill na zakończenie zdjęć do filmu.

Nie jestem dobry w mowach końcowych zatem napiszę tylko, że mam nadzieję, że mimo wszystkich gorszych momentów wszyscy będą wspominać Light as feathers jako niezwykłą, pełną ciepła (mimo tematu filmu) przygodę. Sporo się nauczyliśmy. Przeżyliśmy wspólne cztery (dwa zdjęciowe) lata, stworzyliśmy taką trochę patologiczną, ale niewybrakowaną rodzinę.

Dziękuję wszystkim za wyrozumiałość i cierpliwość, ale też nie ma za co, bo Wy się, dzięki mnie, cierpliwości nauczyliście, chociaż trochę.
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz