Trochę już czasu zleciało, odkąd zacząłem pisać codziennie.
W sumie nie wiem, czy można nazwać pisaniem :-)
Co raz to więcej ludzi odwiedza mój blog.
Szczyt dotychczasowej popularności osiągnął wczoraj, a to za sprawą zdjęć koncertowych.
W końcu prawie 100 unikalnych wizyt to jest coś!
Strasznie to miłe, dziękuję! :-)
A teraz coś z mojego szarego żywota.
Robiliśmy dziś layout na zadanie z reklamy.
Zajęło nam to dwie godziny.
Trzeba było rozłożyć sprzęt, ustawić oświetlenie, ustawić ludzi...
To nic, że mi zajmie wieki, dopracowanie tego w Photoshopie...
Ale damy radę, kto jak nie my! ;-)
A to fota z bacstage'u.
Szajsung plus Instagram ;-)
Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
Wisława Szymborska
Instagram...to takie. Popularne słowo.
OdpowiedzUsuńOj wiem, wiem...
OdpowiedzUsuńAle to fajna hipsterska apka, której używam! ;-)
Wiesz co... też mam Samsunga.
OdpowiedzUsuńWiem, że wiesz.
OdpowiedzUsuńNie miałem wyjaśnień na myśli. :-P