niedziela, 6 sierpnia 2017

Bieszczady #03

Uwaga, wpis zawiera milion zdjęć*.

Trzeciego dnia ruszyliśmy w góry z naszą nową Koszalińską rodziną.

Zdobyliśmy tego dnia Tarnicę i weszliśmy na Halicz. Piliśmy wodę prosto z lodowato zimnego źródełka, niemal nie porwało nas na najwyższym szczycie Bieszczad - Tarnicy właśnie. Największą atrakcją dnia był przejazd papamobilem, busikiem elektrycznym jadącym z prędkością  - niemal - światła. Czad!








































*No dobra, nie milion, ale 39.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz