wtorek, 17 lutego 2015

Bye for now!

31.01.2015

Jeden z najbardziej pamiętnych dni tego roku.
'Huczne' zakończenie pracy, nerwowy burger, 'Ostateczne Posiedzenie na Brzozowej'.
7,5 kila frytek, litry piwa, butelki wina, kielichy nalewek.
A tatar najlepiej smakuje nad ranem!

Miłe to było, jak wszyscy wpadli.
Nie zawiódł nikt.
Fajnie, że mam takich ludzi wokół.
I fajnie, że mogę na nich liczyć.








Fot. Majka



1 komentarz:

  1. Dopiero do mnie dotarło - są zdjęcia!
    Znaczy - nie Ty je robiłeś :-)

    OdpowiedzUsuń