wtorek, 14 kwietnia 2015

Light as feathers #03

Przesłuchanie, podejście drugie. Pierwsze ćwiczenia.

Wtorkowa porażka odeszła w niepamięć. Pełni nadziei ruszyliśmy na spotkanie z Panią Dyrektor i chętnymi dzieciakami. Udostępniono nam jedną z sal lekcyjnych, zwołano chętne dziewczęta. Jedenaście par oczu z ciekawością przyglądało się naszym poczynaniom. Rosanne opowiedziała krótko o tym, kim jest, co robi, cóż to za projekt, no i po co ten cały cyrk z castingiem. Każda z naszych małych kandydatek opowiedziała nam kilka słów o sobie; jak ma na imię, skąd jest, co lubi robić w wolnym czasie. Ja, jako dobry wujek przybiłem każdej z nich pionę, (jak zwykle) zrobiłem z siebie idiotę, co by trochę rozluźnić atmosferę. Rosanne od razu wpadła w oko jedna z dziewcząt, Zuzia. Brązowooka, drobna, zabawna dziesięciolatka. 
Mieliśmy szczęście trafić na jej mamę, odbierającą swoją młodszą pociechę z przedszkola. Od razu porwaliśmy ją na słówko; opowiedzieliśmy krótko o sobie, wręczyliśmy dokument opisujący proces powstawania projektu, opowiedzieliśmy o postaci, którą Zuzia miałaby zagrać. Na koniec wymieniliśmy się numerami telefonów - zostało oczekiwać na zgodę.
Szczęśliwi i uśmiechnięci ruszyliśmy na pierwsze ćwiczenia z Ewą i Erykiem. Rozgrzewka w sklepie, kilka scenek w domu. Okazja, by zbadać zachowania obojga aktorów.

Wykonane ćwiczenia:
- Zakupy.
- Scena domowa; Ewa prosi Eryka o pomoc w zmywaniu naczyń, ten odmawia.
Po przygotowanych na ten dzień zadaniach, przyszedł czas na pierwszy w tym roku posiłek na świeżym powietrzu. Nareszcie zawitała wiosna!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz