czwartek, 16 kwietnia 2015

Light as feathers #04

Ćwiczeń ciąg dalszy. Dyskusje na temat udziału Zuzi w filmie.

Około południa zadzwoniła do mnie mama Zuzanny i poprosiła o spotkanie ze mną i Ross. Ewa załapała się na doczepkę :-) Uzbrojeni argumentami po zęby ruszyliśmy negocjować. Po krótkich, acz owocnych naradach rodzice naszej małej gwiazdy wyrazili zgodę na udział Zuzi w projekcie.
Jeszcze bez naszego nowego członka ekipy, spotkaliśmy się w domu Eryka. Do treningów włączyliśmy starszą część naszej grupy. Babcia, o niej mowa, pierwszy raz stanęła oko w oko z kamerą. Mimo lekkiego skrępowania całkiem nieźle dała sobie radę narzekając i jęcząc na Eryka wieszającego pranie. Ros rozłożyła się również ze swoją 8-milimetrową kamerą i papierosem w ręku (bi*ch, I’m a director!) nagrała pierwszą scenę do filmowego projektu - głównego bohatera, bawiącego się ze szczeniakami. 
W związku z naszym słabym zintegrowaniem, zgarnęliśmy Erykową piłkę i ruszyliśmy na boisko spocić się podczas gry w kosza.
W międzyczasie Ros porwała po kolei każdą z naszych gwiazd na małe ćwiczenie, pomagające skupić się podczas nagrań.

Wykonane ćwiczenia:
- Scena domowa; Babcia siedzi na leżaku i komentuje sposób, w jaki Eryk wiesza pranie.
- Scena domowa; Ewa przygotowuje się do wyjścia z koleżankami. Eryk wpierw przeszkadza, później pomaga malować, na końcu tylko obserwuje, nic nie mówiąc.
- Ćwiczenie pomagające się skupić i wyciszyć.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz