Do początku XVIIw było to miasto arabskie, stąd piękna Alhambra, którą zobaczyliśmy z zewnątrz, z tarasu położonego na mnij-więcej tej samej wysokości, ale oddalonego o jedną dolinę ;-)
Obeszliśmy arabski targ, napiliśmy się herbaty w arabskiej knajpie, widzieliśmy katedrę i kaplice, kościoły i inne całkiem niemałe budowle.
Zjedliśmy gotowane mule, zerwaliśmy pomarańczę z drzewa, zrobiliśmy zakupy w Zarze, zjedliśmy spoko lody i obejrzeliśmy zachód słońca nad miastem.
fot. fewshots & Karina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz