środa, 3 kwietnia 2013

84/365

Pracowicie spędzony dzień.
Brak czasu na lenistwo.
Od rana szkoła, później studio.
Się działo!
Papierowe kreacje, wizażystka i fryzjerka w jednym...
Nie pogadasz! ;-)

Dobrze jest być zarobionym.
Nie myśleć.
Bo to na zdrowie nie wychodzi, a przynajmniej mi :-)

Mniejsza o to, rzucam backstage z dziś ;-)
Aniowy Nikon D700 z 50/1.8




O, i jeszcze dwa filmy analogiem żem zrobił!
I już się wołają.
Będą jutro, w piątek skanujeeeeemyyyyy! ;-)

A tu jeszcze raz Sonia, czekająca na przypływ mocy ;-)



5 komentarzy:

  1. A Sonia jak zawsze wygląda świetnie :-) ona nie prowadzi żadnego szafiarskiego bloga? :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ma swojego, podeślę Ci link na maila.
    Ale nie szafiarskiego ;-)

    A sukienka jest z papieru!

    OdpowiedzUsuń
  3. Umiem czytac :-P
    Gdzie ten link?
    Ja dodałam koment o 14:13?
    Przeciez wtedy nawet wpisu nie było...ale masz durnego tego bloga :-)
    "I już się wołają."?
    Sprawdzaj to co piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Link zaraz, wyłączyli mi neta wczoraj.
    No wiesz, ja mam inny czas tu w Krakowie :-P
    "Wołają" - my tak sobie mówimy na wywoływanie ;-P

    OdpowiedzUsuń