sobota, 28 grudnia 2013

352/365

Londyn dopięty na ostatni guzik. 
Przynajmniej taką mam nadzieję.
Jutro pakowanko i w świat ;-)

Zawód roku - Hobbit.
Niby lepszy od poprzedniego, ale do perfekcji brakuje im (zakładając, że będą lepsi z części na część tę samą wartość) tyle, ile odcinków 'Mody na sukces'.
161 minut nudy.
Aż przestałem liczyć, ile razy ziewałem podczas seansu.
A Karinka aż nie wiedziała, co ma w tym kinie ze sobą zrobić, aż jej głupawka udzieliła się i mnie ;-)



2 komentarze: