piątek, 25 listopada 2016

Light as feathers #55

S04E02
S04E03


Świat jest zaprogramowany tak, że w listopadzie o godzinie 16.30 w naszym kraju jest już ciemno. A to jest godzina, w której zaczynamy przygotowania do kolejnej części 'Light as feathers'. Jest więc ciężko się rozkręcić, skupić, bo myśli się o ciepłym łóżku, kocu i kocie. Ciężko jest robić zdjęcia, bo światła słonecznego jest niewiele. W ogóle jest ciężko, ale dajemy radę :)

W związku z tym, że nasi bohaterowie są wprawieni w boju, ćwiczenia nie są już tak długie. Kontrolują swoje emocje na tyle, by do zadań podejść bez większych przygotowań. Musimy jeszcze przećwiczyć sceny, które będą zawierały wir emocji, silnych emocji. Ale to w przyszłym tygodniu.

Z rzeczy bardziej interesujących: do lokalizacji, w których obracamy się niemal od początku projektu, dołączyło nowe miejsce. Piękny dom, z cudownymi piecami kaflowymi wewnątrz, cudownie umeblowany. Właściciele są prze: mili, sympatyczni, uśmiechnięci i gościnni. I jest jeszcze babcia! 84-letnia, białowłosa kobieta, z przyrośniętym szydełkiem do dłoni. Tworzy na nim cuda wszelakie: kwiaty, bombki, serwety, firanki. Jest niesamowicie cierpliwa i ciepła. I wiecznie uśmiechnięta :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz