sobota, 12 stycznia 2013

3/365

Home sweet home.
Miło wrócić.

...A lodówka taka pełna!
:-)


Krakowski Kazimierz.
Analog.




Dom to miejsce, gdzie dusza rozbiera się do naga. Dom to miejsce, gdzie można zdjąć maskę i dać się domowi pogłaskać po policzku. Dom kołysze do snu. Dom nie ocenia, nie rozlicza, dom kocha bezwarunkowo i bezinteresownie. Tylko dom tak kocha. Jeśli jest prawdziwym domem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz