piątek, 1 lutego 2013

23/365

No i w końcu dziś działo się coś ciekawego na zajęciach!
Mianowicie niszczyliśmy negatywy - świetna sprawa!
Używaliśmy ecoliny, flamastrów, nożyków...
Efekty niektórych całkiem spoko, ja za bardzo pojechałem z drapaniem.
I nie pokażę ;-)

I moja 50-tka do sanatorium poszła.
Tygodniowy, zasłużony urlop ;-)

Foto z wczoraj, w odbiciu Ania.
Nikon.



Jeśli czujesz się czasem mały, smutny, bezużyteczny,
pomyśl o tym, że kiedyś byłeś najszybszym 
i najbardziej farciarskim plemnikiem w swojej grupie.

:-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz