poniedziałek, 18 lutego 2013

40/365

Na zapas, do edycji, bo na zapiekanki czekamy :-)

@Edit 19.02.2013, 23:51
Nie ma to jak zwiedzanie miasta (a raczej knajp) z Gośką i Adrianem ;-)
Przez to nie wraca się do domu przed północą, by wpis na bloga dodać.
Ale postanawiam poprawę.


3 komentarze:

  1. Na zapas, to znaczy do edycji, co z kolei znaczy, że post dodawany jest rzutem na taśmę przed północą.
    Ten akurat został dodany 2 minuty przed :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ambicji jakoś nie widzę. A określenia "rzutem na taśmę" to chyba nadużywasz.

    OdpowiedzUsuń