czwartek, 12 września 2013

242/365

09.09.2013

Kraków.
Moje miasto.
Tęskniłem.
Chociaż, dziwnie tak przyjechać tam, nie mając kluczy do mieszkania, nie wiedząc w sumie gdzie przenocować.
Skończyły się czasy beztroski. Nie tylko dla mnie, bo dla wszystkich moich znajomych z AF-u. Nie będzie już spotkań na Grodzkiej czy św. Tomasza. Ale mogą być wypady na piwo, wystawy, imprezy.
Cierpliwości. Będę wpadał.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz