Resztka zdjęć z Londynu wywołana.
I trochę nowych.
I starych też.
Powrzucam co nieco :-)
Zastanawiam się tylko - co stanie się z projektem '365' podczas mojej nieobecności?
Kompa nie wezmę, a nie wiadomo, jak tam będzie z Internetem.
Z kolei nadrabiać posty z - powiedzmy - trzech tygodni?
Nie bardzo.
Wygląda jak obraz. Choć w sumie przecież nim jest. Piękne.
OdpowiedzUsuń