czwartek, 3 marca 2016

Light as feathers #28


S02E12

Maciek is here!

Dziś trenowaliśmy scenki rodzinne. Maciek, Ewa, Eryk. Przed ćwiczeniami na koncentrację wyszliśmy na zewnątrz, nakręcić kilka scen na śniegu. Rosanne użyła do tego swojego podełka z dwoma otworami, kamery 8mm. Była okazja, trza było skorzystać. Filmowa familia obrzucała się śniegiem, było przaśnie i zabawnie. Później Ross nagrała 'portrety rodzinne'.
Po mrożącej krew w żyłach przygodzie na mrozie przenieśliśmy się do pokoju Eryka, by medytować. Ewie nie podobało się ćwiczenie z dłońmi, miała wrażenie, że jest to bez sensu. Szybko się sfrustrowała. Maciej, jak to Maciej, zachował spokój.
Rosanne postanowiła wykorzystać zburzony spokój mamy naszego głównego bohatera. Stworzyła sceny, gdzie Ewa mogła wyrzucić z siebie całą złość na bogu ducha winnego Maćka.
Otóż przyszywany ojciec Eryka postanowił zabrać swoją ukochaną na jedzenie. Znajomy otworzył niewielką knajpkę, gdzie można zjeść coś swojskiego. To słowo zadziałało na Ewę jak płachta na byka. Stwierdziła, taki facet jak on, po pięciu latach, nie jest w stanie zabrać jej do porządnej restauracji. Argumenty o braku pieniędzy nie pomagały.
Ewa chce też kupić nową kanapę. Upatrzyła sobie jedną, dość drogą w magazynie o wnętrzach. Maciej stwierdził, że nie mają na to pieniędzy, a poza tym taka kanapa nie pasowałaby do wnętrza - nowoczesna, od znanego projektanta, w dziwnych, niestandardowych kolorach. Ewa upiera się, mówi, że weźmie pożyczkę. Nie dociera do niej fakt, że trzeba naprawić samochód i wymienić kilka okien w domu. Unosi się i krzyczy, Maciej wciąż nie chce się zgodzić, wychodzi z pokoju.













2 komentarze:

  1. Bardzo ładne te zdjęcia z dworu. Portrety w sensie.

    "Ewie nie podobało się ćwiczenie z dłońmi, miała wrażenie, że jest to bez sensu. Szybko się sfrustrowała."
    Zaskakujące :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, miło mi to słyszeć (a w zasadzie czytać) ;-)

      Usuń