piątek, 19 sierpnia 2016

Light as feathers #43

S03E11

Ostatni dzień treningów.

Trenowaliśmy z głównymi bohaterami filmu. Do zespołu dołączyła na moment Marianne, dziewczyna Ross. Wpadła w odwiedziny :) Tym razem zaczęliśmy od ćwiczeń fizycznych, pominęliśmy medytację. Pierwszym zadaniem było (po dobraniu się w pary), powstanie z siadu, trzymając się za ręce i nie podpierając. Brzmi dość banalnie, ale niektórym sprawiło sporo zachodu. Po wstawaniu i siadaniu naprzemian pomasowaliśmy się trochę, później pograliśmy w berka, czyli powrót do przeszłości część 10987612.

Odkąd Maciek zniknął z życia Ewy, ta często wychodzi na randki. Eryk to zauważa, próbuje dowiedzieć się od matki, kim jest jej nowy facet. Ewa zmienia temat, próbuje namówić go na wyjście na zakupy. Syn nie daje za wygraną, wciąż dopytuje. W końcu Ewa ucina rozmowę.

Na zakończenie długiego i męczącego tygodnia pracy Ewa kupiła sobie ulubioną czekoladę. Schowała ją do szafki i wyszła. Gdy wróciła, czekolady nie było. Idzie zatem do pokoju syna spytać, co się z jej łakociem stało. Eryk udaje, że nic nie wie, wykręca się i zaprzecza, próbuje zgonić winę na babcię Wandę. Mimo faktu, że wciąż ma brudne kąciki ust nie przyznaje się do wchłonięcia całej tabliczki. Ewa, wyprowadzona z równowagi, wygania Eryka do sklepu po kolejną czekoladę.

Ewa została zwolniona z pracy. Wchodzi do pokoju Eryka, patrzy przez dłuższą chwilę przez okno. Gdy syn mówi, że już wie co się stało, ta reaguje bardzo gwałtownie. Krzyczy na syna, używając bezpodstawnych argumentów. W pewnym momencie opanowuje się i przeprasza. Eryk siada bliżej niej i pociesza opowiadając historię z przeszłości. Mówi, że Ewa jest bardzo zaradna i bez problemu stawi czoło przeciwnościom losu.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz