czwartek, 8 sierpnia 2013

210/365

I Robert znów ma jutro wolne.
I jak tak dalej pójdzie, to zostanie wypieprzony z mieszkania za zbity pysk.
;-)

A jutro wycieczka krajoznawcza.
W końcu dopnę wszystkich formalności związanych z pracą i moim pobytem tutaj.
I będę ciut spokojniejszy.
Jeszcze żeby nasze pomysły z fotograficznymi planami wypaliły i będzie pięknie.
Znów, czymajcie kciuki proszę :-)

A tu małe wspomnienie ostatnich walijskich dni, ostatni, owczy domek, który mieliśmy okazję sfotografować i zakończyć naszą wspaniałą przygodę :-)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz