12 godzin w pracy. No, ponad 11, zacząłem o 12:00, kończę 30 minut po północy z godzinną przerwą. Dobrze jest mieć taki dzień wypełniony po brzegi pracą, przynajmniej się nie nudzę :-)
I nie myślę o przeprowadzce (chociaż może powinienem).
I niedziela się fajnie zapowiada ;-)
I nie myślę o przeprowadzce (chociaż może powinienem).
I niedziela się fajnie zapowiada ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz