sobota, 17 sierpnia 2013

219/365

Praca, praca, praca.
Chwila przerwy na jedzenie i znów.

@Edit, 18.08.2013, 12:23
Wczoraj mój organizm nie dawał rady.
Nieprzyzwyczajony do nocnych (lub jak kto woli, wieczornych) zmian, ograniczał swoją wydajność, tym samym obniżając moją koncentrację.
Myślałem, że usnę na stojąco.
Nic do mnie nie docierało.
Byłem jak zombie.
Dałem jednak radę :-)
No, i napiwku ładnego się uzbierało dzięki całemu zespołowi - prawie stówka na czterech! ;-)

O, a tam, tam, właśnie tam, gdzieś tam sobie pracuję ;-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz